poniedziałek, 5 listopada 2012

Listopadowo - dyniowo - pomarańczowo

Czy dopada mnie jesienna chandra? Może to tęsknota za słońcem, może zbyt dużo szarego deszczu, a może taki już jest ten listopad. Pewnie dlatego niektórzy świętują Halloween? W każdym razie na moim osiedlowym bazarku króluje jej pękatość DYNIA.
 
 
 
 
Uwielbiam dynię, zwłaszcza w postaci aromatycznej zupy - kremu. Już od kilku sezonów testuję różne przepisy. Co prawda początki były bolesne. Nie wiedziałam, że nie muszę robić zupy z całej dyni. W rezultacie Miłość Mojego Życia dzielnie pałaszował tą zupę przez ładnych kilka dni (mimo bohaterskiej walki i tak nie dał jej rady), no i przez następnych kilka miesięcy nie chciał już słyszeć o dyni ...
 
Przypomniał mi się dowcip, więc Wam go szybko zaserwuję:
Maż je zupę i wzdycha.
A żona nad nim zrzędliwie: Co tak wzdychasz, marudzisz, zupa ci nie smakuje?
Maż znowu wzdycha.
A żona: Patrzcie go, jaki wybredny! Zupa mu nie smakuje! Wczoraj mu smakowała, przedwczoraj mu smakowała, a dzisiaj nie smakuje!
 
Tak więc po trudnym okresie błędów i wypaczeń, mam już sprawdzony, ulubiony przepis na zupę z dyni z curry i czosnkiem. Zupka ma więc zdecydowany smak i aromat (pachnie Indiami), a mimo to wszystkim nam smakuje, nawet Mój Największy Skarb ją lubi. Jej podstawową zaletą jest błyskawiczny czas przygotowania. Ktoś chce przepis?
 
Na szczęście w modzie nadal są cieplutkie kolory, które mogą ogrzać i ubarwić szare listopadowe dni: żółty, musztardowy, czerwony, rudy, pomarańczowy ... Znajdziemy je też w nowej kolekcji jackpot.
 
 
szal Kahina jackpot - 99 zł
 
 
tunika Beverlye jackpot - 499 zł
 
 
pasek Primane jackpot - 179 zł
 
 
kardigan Thecla jackpot - 399 zł
zdjęcia ubrań ze strony: http://www.jackpotshop.com

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz