niedziela, 28 października 2012

Ledwie lato się skończyło, a już spadł pierwszy śnieg

Jeszcze wczoraj panowało lato (:-), a dziś już w kraju szaleją śnieżyce. Mój Największy Skarb cały poranek spędził z nosem przy szybie z zachwytem i niedowierzaniem obserwując wirujący na wietrze biały puch, który wkrótce przykrył dachy i trawniki. Cóż się dziwić - pierwszy świadomy kontakt z tym niezwykłym zjawiskiem atmosferycznym, jakim jest śnieg. Potem była dalsza eksploracja, ale podany przez Tatę  do rączki śnieg wcale nie był puchaty jak miś - okazał się zimny, mokry i szybkoznikjący, brr.
 
Dzieci z sąsiedztwa wybiegły z domów i cieszyły się pierwszym śniegiem. Wspinały się, żeby zgarniać biały puch z daszków, lepić pierwsze śnegowe kule i rzucać się gałkami. Robiły sobie zdjęcia na śniegu. Słowem - zaczęło się białe szaleństwo. Takie piękne, a nam - stremowanym młodym mamom - kojarzące się ze stanem podwyższonej gotowości w związku z zagilonymi noskami, zziębniętymi rączkami i mokrymi nóżkami. 
 
 
zdjęcie ze strony: http://radom.gazeta.pl
 
Przywitałam się z moją piękną, szarą, zimową, puchową kurteczką jackpot. Przez wiele lat był to obiekt moich westchnień, ale zawsze jakoś się zagapiałam i nie udawało mi się załapać na mój rozmiar. Na szczęście w tamtym roku nie czekałam, tylko już wczesną jesienią zainwestowałam w ten "śpiworek" i wtulałam się już w niego cały zeszły śniegowy sezon.
 
 
Moja kurtka nazywa się Julica. Służyła mi całą zimę. W trzaskające mrozy lepiej włożyć pod nią coś ciepłego. Raz wypadła mi napa, za mocno szarpnięta, ale zaraz ją sama naprawiłam. W ciągu sezonu zgubiłam też kilka piórek (kurtka ocieplana jest kaczym puchem). Poza tym jest super, jest lekka, zgrabna (można ją ściągnąć w talii) i nie mechaci się.   
 
A co dziś jackpot oferuje z okazji pierwszego śniegu?
 
 
Penelopys coat jackpot 919 zł
 
 
 
  kurtka Vasantha jackpot 659 zł
 
 
kurtka Mimena jackpot 799 zł
 
zdjęcia kurtek ze strony: http://www.jackpotshop.com

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz