wtorek, 21 sierpnia 2012

Jarmark Jagielloński w Lublinie

Ruszyłam w Polskę. Ze mną oczywiście moi jackpot'owi ulubieńcy: nowa bluzeczka z motylkiem, jasne rybaczki, prześliczna letnia bluzeczka Piolasian w kwiaty. I ona właśnie wybrała się ze mną (na mnie) na Jarmark Jagielloński w Lublinie (http://www.jarmarkjagiellonski.pl/). Jarmark tradycyjnie opanowuje lubelską starówkę w drugiej połowie sierpnia. W tym roku trwał od 17 do 19 sierpnia. Sama starówka jest wyjątkowa, bo oryginalna. Bardzo urokliwa. Z pięknymi perełkami, np. cudną błękitną kamieniczką w rynku. 

Aż brak mi słów, żeby opisać to bogactwo doznań. Niemal na każdym rogu słychać było kapele. Nawet zabłądziwszy w jakieś podwórko trafiłam na wspaniały koncert. Na deptaku prowadzącym na starówkę rozłożył się wóz z chlebem i warsztat, gdzie wyciskano olej i można było uraczyć się lemoniadą ze szklanych butelek z białym korkiem (wielokrotnego użytku, jak w PRL). Na całej starówce tłoczyły się stragany (małe drewniane domki) ze wszystkim, czego dusza zapragnie. Rzeźba, wyroby z ceramiki, obrazy malowane na szkle, wyroby z wikliny, hafty, kilimy, bieżniki, chusty, ręcznie robiona biżuteria. Twórcy ludowi przybyli z różnych regionów Polski, Ukrainy, Białorusi i z Litwy.

Zewsząd dobiegały smakowite zapachy. Można było uraczyć się ogromną pajdą świeżutkiego chleba ze smalcem skwarkami i ogórem, bigosikem, pierogami biłgorajskimi na słodko, oscypkami z grila, cebularzem, chałką, tradycyjnymi ciastami, sękaczem, kwasem chlebowym. Przy bazylice Ojców Dominikanów jak co roku częstowano pierogami Świętego Jacka. W tym roku ulepiono ich 15 tysięcy!

A dzieci były zabawiane przez czarownicę i błazna, obserwowały jak pracują kowale, jak się wybija monety, rysowały i lepiły garnki.   


przepiękne anioły młodej, ale bardzo zdolnej i utytułowanej rzeźbiarki Agnieszki Głuszek - Nowickiej, kontynuującej rodzinne tradycje









2 komentarze:

  1. A mi by sie przydałą taka chusta, jak ta, na któej są aniołki:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Tak, jest piękna. I były też takie chusty, i inne do kupienia na Jarmarku Jagiellońskim. Ja zabrałam do domu nie chustę, ale blond anioła z kwiatami. Jest przepiękny. Anioł maniebieskie oczy. A kwiaty to chyba bogata palma wielkanocna.

    OdpowiedzUsuń