czwartek, 17 maja 2012

Męski look czyli dlaczego rozdzielam zakochanych (jackpot & cottonfield)

Może to i jest okrutne, że rozdzielam jackpot i cottonfield, marki które w Polsce są jak Maja i Gucio, jak Marusia i Janek, jak Fiona i Shrek, jak Angelina i Brad ...

Zamieszkują nawet w niektórych miastach pod jednym dachem.

Ale cóż, cottonfield to moda zdecydowanie męska, na której - przyznaję z żalem - się nie znam, więc chyba nie powinnam się na ten temat wymądrzać.

Znalazłam już Miłość Mojego Życia, po cóż więc miałabym podnosić swe skromne oczęta na płeć przeciwną : - )

Przykładne żony z pokolenia mojej mamy starannie dbały o garderobę panów mężów. Mój tata miał zawsze przygotowany przez moją mamę (uprany, odprasowany, powieszony na wieszaczku) kompletny ubiór, zarówno do pracy, jak i "od święta". Z dobranymi skarpetkami i krawatem. A mama przecież intensywnie pracowała zawodowo, zajmowała się dziećmi i domem.

Wdzięczna jestem losowi i feministkom za - powszechny już chyba w naszym pokoleniu -partnerski model związku.

Miłość Mojego Życia jest pod względem garderoby samowystarczalny, nie oczekuje, że upiorę mu skarpetki i uprasuję koszulę. (I za to też go kocham.) Lubi za to zapytać mnie o radę (do tego biała czy niebieska? wystarczy jak zabiorę dwie koszulki? nie za ciepło na sweter?), lubi kiedy wybiorę i zawiążę mu krawat, lubi jak z zachwytem patrzę na efekt końcowy.

Oczywiście zadbałam o to, aby zaopatrzyć Miłość Mojego Życia w kilka rzeczy cottonfield, wygląda w nich świetnie i często je nosi, są uniwersalne (jeansy, sztruksowa marynarka, szal).

Przyznaje się - plamą na moim honorze wzorowej pani domu jest, że Miłość Mojego Życia zawiózł raz swoje pranie do mamusi (kilkaset kilometrów od naszego miejsca zamieszkania!). A już absolutnie nikomu nie przyznam się, że do tej pory nie umiem obsługiwać pralki (mamy ją przecież dopiero od 11 lat).

Przeprowadziłam dziś małą sondę wśród moich kolegów. Okazuje się, że panowie - pomimo tego, że są zaobrączkowani - sami kompletują swoją garderobę, dbają o nią, a o radę w kwestii look-u pytają często po prostu sprzedawców. A w rezultacie wyglądają naprawdę świetnie.

Z kolei moje koleżanki nadal z rezerwą traktują panów, którzy bardziej dbają o siebie i wygląd niż one same. Cytuję: "facet to powinien być facet", "bo jak to wygląda, takie turkusowe buciki u faceta", "no i żeby tylko nie śmierdział". Hmmm ...

Ja podziwiam pomysł, oryginalność i odwagę w stylizacji zarówno u kobiet, jak i mężczyzn. Chociaż - o kurcze! - za kobietami chyba częściej się oglądam.

Poniżej zdjęcia z ubiegłej i najnowszej kolekcji cottonfield.

Ręka do góry która z Pań jest za tym, żebym pisała o jackpot, ale publikowała wyłącznie zdjęcia cottonfield : - ) ?



zdjęcia ze stron: http://styl.fm/newsy/28798.28798, http://www.logo24.pl/Logo24/51,85825,11549530.html?i=2

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz